Rozwój miast i infrastruktury drogowej wokół zabudowy miejskiej zwiększa zagrożenie kolizji ze zwierzętami. Najwięcej wypadków ze zwierzętami wolno żyjącymi ma miejsce wiosną i jesienią. W tym czasie bowiem wykazują one największą aktywność migracyjną w poszukiwaniu pokarmu lub dobrej kryjówki na zimę. Szczególnie niebezpieczne pory to świt i zmierzch, gdy kierowca ma ograniczoną widoczność. Z tego względu bardzo często zdarza się, że zwierzę stojące tuż przy pasie ruchu lub wchodzące na jezdnię dostrzeżemy dopiero, gdy światło reflektorów odbije się w oczach zwierzęcia.
Co zrobić gdy zobaczymy zwierzę na drodze?
Najlepiej zrobimy, gdy wjeżdżając na teren oznakowany możliwością wystąpienia zwierząt na drodze, od samego początku zwolnimy, zachowamy czujność i zastosujemy metodę ograniczonego zaufania. Należy mieć na uwadze, że zwierzę, oślepione silnym światłem lamp, jest zdezorientowane. Możemy wówczas użyć sygnału dźwiękowego lub mrugnąć światłami, żeby zmotywować je do szybszej reakcji. Zwierzę omijamy uważnie. Należy mieć na uwadze, że może nie być samo. Bywa, że zwierzęta, ufając przewodniczce stada, wyskakują za nią na drogę.
Sytuacje awaryjne
Pamiętajmy, że zawsze powinniśmy mieć na uwadze własne bezpieczeństwo. Gdy dojdzie do wypadku, należy powiadomić policję. Miejsce wypadku powinno się oznakować trójkątem i pamiętać o włączeniu świateł awaryjnych w samochodzie. Zwierzę po wypadku jest w dużym szoku i może być agresywne. Rannego lub martwego zwierzęcia nie powinniśmy zabierać, tylko zaczekać na przyjazd odpowiednio poinformowanych służb.
Niestety - zwierzęta nie informują nas o planach swoich wędrówek. Dlatego zachowajmy szczególną ostrożność zawsze, gdy warunki pogodowe i pora roku nie sprzyjają użytkownikom dróg. Jeżeli mamy przed sobą długą drogę - wyjedźmy szybciej, żeby zdążyć dojechać, gdy jest jeszcze jasno - lub wybierzmy bezpieczniejszą drogę z ustawioną wzdłuż siatką i specjalnymi przejściami dla zwierząt.