Asset Publisher Asset Publisher

"Czuwam dla Ziemi" posród drzew w Nadleśnictwie Lipinki

BIORĄC SOBIE ZBYT DOSŁOWNIE DO SERCA BIBLIJNE ZAWOŁANIE „ABY CZYNIĆ SOBIE ZIEMIĘ PODDANĄ”, STRACILIŚMY DO NIEJ WYMAGANY SZACUNEK I POKORĘ. I CHOĆ PRZYRODA RZADKO UPOMINA SIĘ O SWOJE, TO Z PEWNOŚCIĄ CIESZĄ JĄ WSZYSTKIE SKIEROWANE W JEJ STRONĘ NASZE GESTY, CZYNY I DZIAŁANIA.

Harcerskie zobowiązanie

Minione sobotnie przedpołudnie stało się dla harcerskiej drużyny WATRA z Żarskiego Hufca czasem wytężonej pracy nad przywróceniem „leśnej harmonii”. Grono młodych ludzi wraz ze swymi drużynowymi opiekunami stanęło do realizacji zadania pn. „Czuwam dla ziemi”. To ogólnopolskie zawołanie, które od kilku już dni wybrzmiewało jako hasło wspólnej akcji Związku Harcerstwa Polskiego i Lasów Państwowych, zachęcić miało wszystkich harcerzy do zrealizowania konkretnych działań na rzecz naszej ziemi i naszej przyrody. Dla harcerza zobowiązanie to jak rozkaz, który zrealizować trzeba jak najlepiej i najsumienniej. Ku naszej uciesze – miejscowych leśników, rozkaz ten padł na terenie podległego nam Nadleśnictwa Lipinki, angażując tym samym także nas do tego szczytnego zadania.

Przed nami był las jakiego nie chcemy … (fot. Michał Szczepaniak, Nadleśnictwa Lipinki)

WATRA do boju!

Jak las długi i szeroki, to co zawsze jest ostatnim elementem pasującym do przyrody i natury, to śmieci i odpady. Porządkowanie leśnych terenów, choć to może mało oryginalny pomysł na uświetnienie harcerskiej akcji, to z pewnością jest pomysłem najlepszym i najbardziej trafionym. Tu nie ma miejsca na „przedobrzenie”. Wręcz odwrotnie - tu pole do popisu i wykazania się jest nieograniczone! I choć to niestety cały czas „bój” z góry skazany na przegraną, to walczyć trzeba, nawet mając tak nieliczną, bo kilkunastoosobową garstkę bohaterów. A oni – wyposażeni w worki i rękawice ochronne, nie musząc być wcale wielce zachęcanymi, śmiało ruszyli na plac boju. Niewielka leśna enklawa położona na opłotkach Żar, stała się nie lada wyzwaniem dla nas wszystkich. Przygotowany po półtora godzinnej pracy swoisty „dar” dla Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Marszowie, okazał się nad podziw duży i bogaty. Harcerska młodzież sprawiała się na medal, zyskując w naszych leśnych ocenach sprawność – „Złotego Przyjaciela Przyrody”.

Po nas wróciła „leśna harmonia” (fot. Michał Szczepaniak, Nadleśnictwa Lipinki)

Kuć żelazo, póki gorące

Tak dobrze rozpoczętego dnia nie można było kończyć tak szybko. To, co szybko zrobiliśmy – to przeorganizowaliśmy drużynę i już po chwili, odliczaliśmy siebie nawzajem w dwuszeregu na leśnej powierzchni oczekującej na nowe nasadzenia drzew i krzewów. Padł kolejny harcerski rozkaz i z werwą rozpoczęła się realizacja następnego zadania. Tu już nie pojedynczo, ale w parach, z zarzuconymi na ramię szpadlami i z sadzonkami w garści, ruszyliśmy sadzić klony, graby i tarninę. Nad wszystkim (i wszystkimi) czuwał gospodarz tego terenu, leśniczy leśnictwa Olbrachtów, który jak zawsze nie oszczędzał na gościnności i otwartości. Po niespełna godzinie nasi goście trochę już zmęczeni i zziajani wzbogacili las o prawie 200 sztuk jakże cennych dla przyrody gatunków wspomnianych drzew i krzewów. A włożone w to wszystko ich serce i zapał, z pewnością zaowocuje w przyszłości bogactwem gatunkowym tutejszego lasu.

Uprzątnęliśmy z lasu to co niechciane, wprowadziliśmy to co w nim oczekiwane (fot. Magdalena Stróżyna)

Jakże mile jest patrzeć, gdy mające nas już niedługo zastąpić na naszej planecie pokolenie, tak ochotnie bierze na siebie obowiązek dbania o nią. Czy to zbieranie śmieci, czy sadzenie drzew, choć tak odległe od siebie w swym charakterze, prowadzi w tym samym kierunku. To kierunek, w którym powinniśmy podążać wszyscy. Weźmy przykład z tych młodych ludzi, którzy swoje harcerskie zawołanie „Czuwam”, nie traktują jako beztroskie pozdrowienie, ale potrafią uczynić z niego swoją młodzieńczą dewizę.

„Czuwam dla ziemi” AD 2021 – zadanie wykonane!        

            
Average (0 Votes)